Chciałem dziś napisać jakiś wesoły post z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Niestety nie potrafię. Rok w rok "Kevin sam w domu" na polsacie jako największy hit świąt.. Dla mnie to po prostu śmieszne!!! Od początku listopada wiedziałem, że te święta jednak nie będą udane. Inaczej sobie je wyobrażałem kilka miesięcy temu, cieszyłem się, dziś czuję się samotnie a na głośnikach leci Zeus: "Hipotermia" i "Widnokrąg" a nie "Last Christmas" jak w wielu waszych domach...
Zeus - Hipotermia
Zeus:
"Nie mam pojęcia co się stało ze mną
Coś zamieniło światło w ciemność - Negatyw
Ostatni rok, dwa, miałem ciężko
Znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo
Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną
Mówiłem sobie wiele razy "zmień coś" i zmieniałem
Byłem daleko stąd, wyszło na to, że to nietrwałe
Stoję dokładnie tu, gdzie stałem parę lat wstecz
Lecz oczy, którymi patrzę zgubiły swój blask gdzieś"
-
"Emocjonalne sinusoidy, mój własny mózg
Funduje mi przeloty od K2 aż po Mariański Rów
Kiedyś szukałem całej winy w alko
Przestałem pić, bo widziałem, jak to mi niszczy moralność
A zależało mi na nas, miało być łatwo, a w zamian
Zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto chama"
-
"Za darmo nie ma nic, chciałbym czasem słuchać opinii
Znajomi pokończyli studia, dziś mają rodziny
Ja jestem inny, kiedyś byłem z tego dumny
Dziś nie wiem sam, czy kiedyś będę szczęśliwy, czy zdechnę smutny
Jak teraz, lecz wiem, bo przekonałem się nieraz
Że nie ma co wychodzić z kina, póki trwa seans..."
Zeus - Widnokrąg
Zeus:
"Jeżeli wiem o czymś wiele, to wiem o paradoksach
Zawsze olewałem chemię, teraz piszę o związkach
Chyba bardziej niż w przeznaczenie, wierzę w fizjologię
Czy tylko przez nasienie chce cię mieć tu dziś obok mnie?
Wątpię, lecz ciężko dostrzec jest gdy stoję w jupiterach - odpowiedź
Gdy wytężam wzrok świat wkłada strój Riddlera"
-
"30 lat minęło mi jak jeden dzień
Tak łatwo było mi dekadę temu wróżyć sobie koniec
Obiecywałem sobie zaraz przed tym dniem
Strzelić sobie w łeb albo zmierzyć lotem wieżowiec
Dzisiaj dziadek opowiadał mi bardzo długo o wojnie
I w głębi serca czułem wielki wstyd za poprzednie myśli
Pieprzony samolubny, nadwrażliwy gnojek
Nawet z drzazgi w palcu robię kurwa teatr dramatyczny
Złote płyty, sukcesy – wszystko to gówno warte
Nic się nie liczy naprawdę, życie to parę chwil
I dużo łatwiej zgasić je niż zapałkę
A my cackamy się jak z jajkiem lub igramy z nim
Zamiast żyć – i tak będzie co ma być - jutro
Mówi się trudno – wszystkich nas i tak przysypie piach
Po co tracić nawet jeden dzień z życia na życie kłótnią
Z kimś – kto jest dla nas tą drugą połówką? – szkoda dnia"
Czasem zachowuje się egoistycznie. Kilkukrotnie zachowałem się jak "Pieprzony samolubny, nadwrażliwy gnojek". Jakbym był pępkiem świata, Nie jestem nim. Nigdy nie będę. A w te święta chciałem wam dać coś innego niż formułkę wysyłaną do wielu. Dałem cząstkę siebie, utożsamioną w tekstach Zeusa.
Są święta. Czas powinno spędzać się z bliskimi. Z osobami które są dla nas bliskie, z ludźmi których kochamy.
Dziękuje za czas poświęcony na tym blogu. Miło, że podczas świąt gościłeś lub gościłaś i w Twoim domu :)
WESOŁYCH :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz