wtorek, 15 kwietnia 2014

Ile mogłem zrobić do tej pory

Zrobię to jutro, przecież mam jeszcze czas. Każda wymówka jest dobra. A "jutro" znów będzie jutro i tak w kółko. Na pewno wiesz o czym mówię. Każdy ma czasem tak, że przekłada swoje plany, postanowienia, na kolejny dzień, zamiast zacząć od dziś, od teraz. Sam tak mam często, ale uważam to za zły nawyk i staram się go zwalczać. Czasem potrzebny jest potężny kopniak w tyłek, motywacja. Sam kształtuję swoje życie i to kim będę zależy ode mnie. A odkładając wszystko na później, daleko nie zajdę...

Kroolik Underwood - Może jednak jutro

Ten utwór idealnie przedstawia temat o którym dziś piszę. Kroolik to mc i producent którego album "Punkt G" wydała wytwórnia Peji: RPS Entereyment. Raper często śpiewa w swoich refrenach. Mi przypadł do gustu, mam nadzieję, że przypadnie i wam :) Wracając do tematu, artysta zachęca nas by wziąć się za siebie i przestać wirować w tym "błędnym kole"  z którego ciężko się wyrwać. 

Kroolik Underwood:
"Mam tego dosyć, pierdolone błędne koło 
sprawia, że dryfuję w miejscu jak bym był pieprzoną boją
Wina w podejściu inni dwoją się i troją 
by nachapać się zawczasu, żeby później mieć wesoło"

niedziela, 13 kwietnia 2014

To jest post o zdrowym trybie życia

Wiosna w pełni, piękna pogoda, no to jak zwykle czas ruszyć dupsko. A najlepiej robić to w rytm hip-hopu. Sam kilka lat temu postanowiłem choć trochę polepszyć swoją wydolność poprzez bieganie. Dzięki temu mniej choruje - zimowe bieganie daje kopa, a także zminimalizowałem objawy astmy. Że tak powiem zaczynałem od 500 m, a teraz z luzikiem półmaraton. 

Dinal - Bułki z szynką 

 
Utwór Teamu Dinal pochodzi z winylu W Strefie jarania I Strefie Rymowania. Luźny kawałek o tym co chłopacy wybrali w swoim trybie życia, by trochę bardziej się ogarniać.Zachęcają do jakiegoś sportu, nie koniecznie musi to być coś awangardowego, na najlepszym sprzęcie. Najważniejsze byśmy byli wytrwali w tym co robimy.
W utworze występuje sporo ironicznych momentów np.: nawiązując do zimnych łokci itp. Warto też dodać, że raperzy wykorzystują dosyć trudną technikę rapowania, stosując podwójne, potrójne rymy. 
Pan Wankz:
"Pan wankz ogarnia swoje zdrowie
Nie, nie piję wiele, ale Twoje zdrowie
Nigdy nie bawiłem się w narkotyki z nikim
Kiedy paliłem to tylko splify z fify
Bez tyty, ona morduje bez sensu jak Jasson
Tak kończę zwrotkę pierwszą jak Ari Force"

środa, 9 kwietnia 2014

Rap na lekcji Języka Polskiego #1

Kiedyś myślałem sobie jak to by było, gdyby w szkole zamiast zwykłego wiersza pani na sprawdzianie dała do przeanalizowania tekst z rapowego kawałka. Po głębszej analizie okazało się, że był taki przypadek w jednej z polskich szkół. A do przeanalizowania był tekst z utworu Buka – List do S. Jednak na tym nie koniec, prawdziwą niespodzianką jest drugi utwór oraz zdjęcia :) Zapraszam

Buka - List do S

„Księżyc chyba dzisiaj płacze deszczem”, ”Myśli mętlik”, „Ślepa pustka”, „Zamorduje po nim kartki” „Za rękę chwyta mnie przestrzeń”, „Pustką karmieni”, „Opatulony w niepamięć” i wiele innych. Jak widać ten kawałek to jeden wielki środek stylistyczny.  Sądzę, że nie jednej nauczycielce opadła by szczęka po zobaczeniu takiego tekstu. Ale no cóż.. Przecież rap to same przekleństwa i nienawiść do policji. A stereotypy zawsze zostaną stereotypami.
Buka:
"pisząc list do S, spojrzę ostatni raz w lustro
gnając myśli wstecz, lecz wszystko na próżno

nim z losu zadrwi, napełni oszustwo

światła zegarmistrz ogarnie nas pustką"

czwartek, 3 kwietnia 2014

Natalia

Prosiliście już nieraz o post o "tej dziewczynie". Ma na imię Natalia i znamy się od pół roku, chodź tak naprawdę nie widzieliśmy się, a wirtualna znajomość zamieniła się w przyjaźń. Sam nie wiem kiedy to się stało ale naprawdę przez te pół roku stała się bliską osobą. Czasem brak kogoś takiego kto pocieszy, wysłucha, pewnie każdy tak ma, że czasem chciałby po prostu się komuś wygadać. Przegadać cały wieczór lub uśmiechać się do telefonu...

Miuosh x Onar - Kilka słów

Wiedziałaś, że ten utwór wstawię, sama mówiłaś, że to jeden z nielicznych rapowych kawałków które Ci się podobają. Rozumiem doskonale dlaczego właśnie ten kawałek. W rapie ważne jest by odnaleźć treści które nas interesują, które pozwalają bardziej zrozumieć swoje życie. Utwory które kojarzą się z daną sytuacją, z danym momentem, z tym co leży nam na sercu trafiają głębiej do człowieka i za to właśnie uwielbiam rap.
Miuosh:

"Rozmawiamy ze sobą coraz mniej, siebie chciwi
jakby ktoś pomiędzy nami porozstawiał szyby,
Na dnie własnego świata, dzieci kwiaty,
Ryby bez głębszych wdechów,
Żyjemy na niby,
Wydrapałbym każde oczy wlepione we mnie tak tępo,
że aż czuję jak oblepia mnie przeciętność,
Inna miała być codzienność,
Nasza wielkość miała iskrzyć ,
A wygasa gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz,
Czuję wilczy głód, szukam słów których nie znam,
Gdy raz poczujesz głód już nie potrafisz przestać,"

środa, 2 kwietnia 2014

Subiektywnie o różnicach

Kiedy zaczynałem słuchać rapu w 2006 roku wszystko mi się podobało. Niemal każda płyta, każdy kawałek i każdy wers. Z biegiem czasu gust muzyczny zaczął się zmieniać i w zależności od pory czy nastroju, zmieniały się również wymagania. Człowiek szukał w rapie przekazu, porad i odpowiednich treści, jednak pod wpływem bodźców z zewnątrz i doświadczeń kreowały się nowe preferencje. Z polskim rapem zaznajomiłem się od końcówki 2006 do połowy 2007 roku. O.S.T.R., Paktofonika czy Tede głównie wtedy gościli u mnie na głośnikach, a uliczne rytmy zafascynowały mnie. Niektóre linijki zalatywały poezją i pragnąłem pozytywnego przekazu podanego w hip-hopowym stylu. Proporcjonalnie z zapoznawaniem się z większą ilością albumów i wykonawców, robiłem się bardziej wybredny. Wiedza o technice i liryce zwiększała standardy co do nowych materiałów. Jak wiadomo, z ilością przetrawionego towaru rosną standardy, nasz krajowy rap zaczął mnie męczyć. Co ciekawe, amerykański rap nigdy nie przestał mi się podobać, a polska muzyka hip-hopowa zaczęła mnie nieco drażnić (zbyt dużo powielonych schematów i za mało powiewów świeżości oraz oryginalnych pomysłów). Wiem, że USA ma prawie dziesięciokrotnie więcej mieszkańców niż Rzeczpospolita, a rap powstał w Nowym Jorku i zaczął być grany 15 lat wcześniej niż u nas. Ubolewam też nad tym, że w Stanach została wykreowana droga, która jest wzorem dla większości i nagrywający dziś muzycy, czerpią garściami z treści lat 90'. Pomijając te fakty (które de facto nie tłumaczą Polaków), odnoszę wrażenie, że polski hip-hop rozwijał się w jakiś dziwny kierunek. Raperzy w 3/4 przypadków nagrywają pseudopoezję i unoszą ręce nad miastem. Barwa głosu to kwestia gustu, ale obecnie często wokal danego wykonawcy nie przebija się przez bit. A skoro o podkładach mowa, to również nic mnie nie zachwyca (no, może poza Webberem). Na koniec jedna kwestia, której nasi nie są winni. Język angielski jest zwyczajnie bardziej melodyjny i miękki, czytaj bardziej odpowiedni do muzyki. Polski jest szorstki i mniej przyjazny dla ucha, jednak posiada swoje zalety (np. bogactwo wyrażeń, jakie można wykorzystać w tworzeniu zabawnych gier słownych). Cała ta awersja do polskiego rapu może mieć także inne, banalne podłoże. Może po prostu mój gust na tyle się zmienił, że nie trawię już takich rytmów oraz po angielsku głupie teksty aż nie kują w uszy? 

wtorek, 1 kwietnia 2014

Podsumownie Ankiety #4

Toman już jadzie z piątą ankietą, a ja jeszcze nie podsumowałem ostatniej xD Oblegana znowu nie była, gdyż tylko 14 głosów padło. Wystarczyło to jednak by wyłonić zwycięzcę. I tak z czterema głosami najbardziej przypadł wam utwór Miuosha - Na zawsze. Niestety utwory, z których zrobiono sampelki nie dostały głosów. A szkoda, bo to bardzo ciekawa muzyka. 

Miuosh - Na zawsze 

 Utwór ten pochodzi z płytki ,,Prosto przed siebie" wydanej w 2012 roku. Produkcja ta przyjęła się bardzo dobrze na rynku. Miłoszowi dostało się trochę od recenzentów za to, że cały czas nawija o tym samym. Ja, że tak powiem wcześniej rapera znałem głównie z jednego utworu, nagranego z Zeusem, więc ta płyta bardzo dobrze słuchała się na moim odtwarzaczu. Jednak po czasie stwierdzam, że w sumie mają racje. Jak długo można gadać że jest ch***. Jego utwory mogą się znudzić.