Czasem zdarzają się dni kiedy jesteśmy całkiem rozbici, a nasz wykres życiowy znajduje się w jego minimalnym położeniu. Zastanawia mnie to, że wtedy jestem taką trochę mieszaniną wszystkiego. Objawia się to tym że potrzebuje w pewnym stopniu się ,,odmóżdżyć" itp. Dlatego zarzucam dziś dwa utwory, które nie posiadają większego sensu.
WWO - Halabardy
Jak coś opisywać, kiedy utwór rozpoczyna się tak: No to teraz kawałeczek dla wszystkich, którzy uważają że rap bez przekazu jest super, Menciu, okey, cool,... Bardzo humorystyczny kawałek. Składa się on z luźnych rymów, którym głównym celem jest to żeby się dobrze rymowały. Nic poza tym. I o to też czasem chodzi. Niektórzy raperzy nierzadko przesadzają z przekazem przez co ich kawałki stają się jak dla mnie nudne. Dobrze, że Halabardy są i tyle.
Sokół:
"Ostrze noże i nożyczki, halabardy i pilniczki, aparat czeski, gwoździe
pineski. Sztyki, patyki, dywany i guziki, trąbki, pompki, ząbki oraz
choinkowe bombki. Gwoździe, szpady, gołe baby, wszystko tylko dla
zabawy. Krawaty wiąże, usuwam ciąże. Akcesoria, scyzoryki, złote łyżki i
kolczyki, cegły, taczki, wykałaczki z Ameryki, proporczyki,
portmonetki, parasolki, ciche Szwedki, globusy, mapy, plany. Change
money, jabłka, banany."
Gospel - Helikopter
Dochodzimy do drugiego utworu. Ogólnie zastanawiam się jak można tworzyć taki kiczowaty kawałek. Na szczęście dobrze buja głowę, nie zarzuca nas trudnymi słowami, dlatego jest idealny by go przesłuchać, uśmiechnąć się, że takie coś można wymyślić i zapomnieć. Mam tylko nadzieję, że na utwory Gospela( nie wiem jak to dobrze odmienić) nie będą trafiać dzieciaki, gdyż nie powinny słuchać takiego czegoś.
Gospel:
"Jakoś tak od 4 lat, nie potrafię zrobić prawka
Wziąłem się za szycie szmat, standardowo wyszedł kaftan
Na uczelni wiszę rat - wisi praca i poprawka
Jeszcze kurwa MZA wyśle mi kolejny mandat
Kiedyś katowałem blat, w każdej pierdolonej chwili
Teraz choć mam na to czas, nie mam chęci ani siły
Rzuciłem targanie sztang, akro i kurwa treningi
Malowanie ludziom ścian, wszędzie tylko robię tyły"
Wziąłem się za szycie szmat, standardowo wyszedł kaftan
Na uczelni wiszę rat - wisi praca i poprawka
Jeszcze kurwa MZA wyśle mi kolejny mandat
Kiedyś katowałem blat, w każdej pierdolonej chwili
Teraz choć mam na to czas, nie mam chęci ani siły
Rzuciłem targanie sztang, akro i kurwa treningi
Malowanie ludziom ścian, wszędzie tylko robię tyły"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz